środa, 18 stycznia 2017

Rozdział IV

Gaston 


Poszła ze mną pojeździć to jakiś dobry znak. Jeździmy w czwórkę,potem dochodzi do nas Pedro i całuje Nine w usta. Nie wytrzymuje i zjeżdżam z toru. Jadę do szatni wkurzony na maksa. Ściągam wrotki i ktoś dotyka mnie za rękę , odwracam się to Nina.
-Co ty tu robisz?~~ Mówie bardzo wkurzony.
-Czemu uciekłeś? ~~ Co ona dalej sie nie domyśla że ją kocham.
- Bo cie kocham i nie umiem patrzeć jak ktoś inny może cię całować.~ Powiedziałem to wreszcie stoi zaszokowana.
-Gaston nie wiedziałam ale ja nie mogę teraz stracić Pedra, przepraszam.~ Odchodzić jak mogłem jej to powiedzieć , przecież widać że ona czuje coś do Pedra. Idę kupić sobie sok i widzę że Nina siedzi z Pedrem. Niedaleko siedzi Delfi smutna. Idę w jej kierunku.
-Co się stało?
-No nie widzisz Nina zabrała mi Pedra.~~ Myślę i myśle.
-A chcesz się zemścić.~~ Patrzy na mnie a ja do niej podchodzę i ją całuje. Wszyscy klaskają nam i widzę mina Pedra. On nie czuje nic do Niny tylko do Delfi to po co jest z Niną.
Muszę to sprawdzić. Widzę że Pedro idzie na wrotkowisko ,podążam za nim. 
-Pedro musimy pogadać.
-Sorry Gaston ale nie mam czasu.~~ Co on kurde myśli że tak szybko się mnie pozbędzie.
-Pedro chodzi o Nine. ~~ Pedro patrzy na mnie podejrzanie.
-No mów szybko.
-Czemu jesteś z Niną?
-Serio Gaston daj spokój w tym momencie.~~Chce mnie wyminąć ale nie pozwalam mu na to.
-Gadaj o co chodzi.~~ Patrzy na mnie jeszcze minute i gada.
-Chodzi o to że ja czuje do Niny tylko przyjaźń, i wiem że ona też cię kocha a ja kocham Delfi nawet nie wiem czemu się jej spytałem czy będziemy chodzić. Jesteśmy dobrymi przyjaciółmi ale nic więcej~~ Nagle widzę jak mu się rozszerzają oczy i patrzy za mnie. Odwracam się i widzę że w drzwiach stoi Nina.Wybiega z Roller'a. Pedro chce zacząć biec za nią.
-Zostaw ją już w spokoju.
Wybiegam z Roller'a ale już jej dawno nie ma.



Nina

Czemu Pedro mi to zrobiło jak mógł , nienawidzę go. Jest teraz dla mnie nikim ale ma racje kocham nadal Gaston'a. Ale Pedro był ze mną na kolacji u taty zna moją tajemnice.

Luna

Dzwoni do mnie Niny. Zmartwiona chce żebym podeszła.
-Nina co się dzieje? ~~ Patrzy na mnie i zaczyna płakać , podchodzę do nie przytulam ja. I nagle ona się odzywa 
-Pedro powiedział Gastonowi że kocha Delfin. 
-Nina ale ty i tak kochasz Gaston'a wiec nie widzę problemu ze tak wyszło. ~wiem chamsko to zabrzmiało ale no cóż.
-Ale Luna on zna moją tajemnice.~ Musze dokładnie to przemyśleć. 
-Kiedy mu to powiedziałaś i czemu?
-Bo mu ufałam i juz dawno temu.
-Jaka tajemnice zna Pedro?~ Patrze kto zadaje te pytanie i okazuje się ze to Gaston.
-Gaston możesz nas zostawić same.
-Nie, nie mogę zależy mi na Ninie i chce dowiedzieć się teraz prawdy. 
-Dobra Luna zostaw nas na chwile , spotkamy się później. 

Gaston

-Nie wiem od czego zacząć~ Mówi Nina , widać że się denerwuje.
-Najlepiej zacznij od początku.~ Mówie wkurzony.
-Bo to ja jestem Felicity,  to ja z tobą pisałam na początku o tym nie wiedziałam ale ale jak się dowiedziałam to chcialam przestała ale nie umiałam,  przepraszam. 
- Nina przepraszam ale musze to przemyśleć bo jak mogłaś ciągle kłamać.
Wstałem i sobie poszłam. Jak ona mogła tak zrobić,  przez ten czas kłamał  mnie ale czemu. Idzie Matteo.
-Kłamała przez ten cały czas jak mogła. 
-Ale kto?
-Nina przecież jak mogła.

_____________________________________________
Przepraszam nie wyszedł mi ten rozdział przy następnym się postaram 😈

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz